W historii życia na naszej planecie Słońce było prawdopodobnie jednym z jej czynników sprawczych, stąd zapewne jego tak ścisły związek z procesami życia biosfery. Związek dostrzegany w jakże wielu zamierzchłych kulturach, a nawet religiach czczących Słońce jako Boga. Ale i znacznie przecież później związek ten znajdował wyraz intelektualny, jak np. w teorii Svante Arrheniusa o tym, że życie spłynęło na Ziemię wraz z promieniami Słońca.
I również dzisiaj spostrzegamy nowe zjawiska z tego zakresu. Oto z przestrzennego rozkładu kultur na Ziemi wynika, że im bliżej geograficznej północy, tym częściej występują choroby cywilizacyjne (adaptacyjne), metaboliczne i degeneracyjne. Powyżej 62 równoleżnika szerokości geograficznej północnej także kultury mają wyraźnie inny kształt niż bardziej na południe- w basenie Morza Śródziemnego czy na równiku. Odnosi się wrażenie, że zarówno nadmiar, jak i niedobór Słońca był czynnikiem ewolucyjnie nieobojętnym. Niektórzy uczeni – w powiązaniu z poziomem tzw. biopierwiastków (o których powiemy gdzie indziej), uwarunkowanym ekolo- giczno-geograflcznie – sugerują nawet istotny wpływ dawki promieniowania słonecznego w procesie rasogenezy. Można więc twierdzić, że zachwianie związku heliosfery z antroposferą (z gr. antropos = człowiek) daje określone skutki w rzeczywistości tak pozornie odległej, jak kształt kultury i cywilizacji.
Oczywisty jest bowiem wpływ heliosfery na klimat. I chyba nie przypadkiem łagodny, wręcz optymalny dla człowieka, klimat śródziemnomorski sprzyjał powstawaniu kultur o wielkim znaczeniu dla przyszłości świata. Były to kultury najbardziej ekspansywne i tworzyły wartości trwałe zarówno w sferze duchowej, jak i materialnej. Lecz krótka chwila zadumy nad ich losem pozwoli nam spostrzec, że wiele tych wspaniałych kultur zginęło śmiercią samobójczą bądź przez nadmierną eksploatację środowiska przyrodniczego, bądź przez imperialno-militarny charakter, bądź przez obydwa te czynniki łącznie. Wszak mówi się np., że „Grecję zjadły kozy”: upadek Rzymu prawdopodobnie wiąże się m.in. z patologicznymi skutkami zatrucia pokarmowego ołowiem: żyzne doliny Mezopotamii, genialnie zirygowane, obróciły się w pustynię na skutek działań militarnych: Sahara utworzyła się wskutek rabunkowego wypasu niezliczonych stad bydła: północ Afryki, rejon dawnej Kartaginy (dziś Tunezji) spustynniał, choć był spichlerzem starożytnego świata.