Jak radzić sobie z kacem?

Czym jest kac, wie każdy, kto miał wątpliwą przyjemność odczuć go choć raz. Po takiej „przygodzie” nie dziw, że stara się go unikać za wszelką cenę. Kłopot w tym, że wraz ze wzrostem spożycia alkoholu rozluźnia się samokontrola, racjonalna analiza i umiejętność przewidywania. Nie ważne stają się także wiadome efekty picia. Na nic zatem dobre rady jak: „spożywaj alkohol powoli”, „pij w trakcie dużo wody”, „rób przerwy”, „zjedz coś słodkiego”, „zjedz coś tłustego”. Z upływem czasu i wzrostem zawartości alkoholu we krwi, rośnie także trudność w stosowaniu się do tych rad. W końcu nadchodzi moment, w którym nie jesteś w stanie realizować ww. zaleceń pomimo enigmatycznej świadomości nieuchronnego cierpienia po przebudzeniu.

Co wtedy? Dorzucę swoją dobrą radę: planując spożywanie alkoholu, weź ze sobą After, w którego skład wchodzi m.in. wyciąg z opuncji, zapobiegającej powstawaniu kaca. Łatwiej też go połknąć w trakcie imprezy niż szukać zapiekanek pod Centralnym (to dla 30+), czy kebaba na Marszałkowskiej.

Po co? Żeby złagodzić skutki. Nie znaczy to, że dzięki temu będziesz mógł wypić więcej, a kac będzie mniejszy. Nie. Kac będzie miał łagodniejszy przebieg, ale jego rozmiar będzie wprost proporcjonalny do spożycia.

Pamiętaj: Profilaktyka ważna rzecz! Nawet najlepszą zabawę może zniszczyć syndrom dnia następnego.

A jednak zjazd po alko?

Cudowność wczorajszej nocy ma się nijak do stanu dzisiejszego dnia? Twoje ciało jest zmęczone, wszystkie rodzaje bólu przechodzisz falami, gorąco, zimno, czujesz się wewnętrznie brudny? Chce Ci się pić, ale nie masz siły wstać, zjadłbyś coś niezdrowego ale równocześnie jest Ci słabo? Nic dziwnego, skoro odwodniłeś sobie mózg, zdrowo dałeś popalić wątrobie. Jak sądzę dość spora część Twoich narządów to właśnie Ci mówi. Cierpi Twoje ciało… ból, pragnienie, czołgasz się po ziemi, miska przy łóżku? Ten rodzaj (o ile któryś w ogóle) cierpienia raczej nie uszlachetnia. Na dodatek zdecydowanie źle pachniesz i nie masz siły się umyć? Przeczytałam w jednym z artykułów, że towarzystwo osoby na kacu nie należy do pożądanych. Skacowanych unika się nie tylko ze względu na „intrygującą” paletę woni, które wydzielają, ale także na zdecydowanie nieprzyjemne obycie.

Dodajmy też, że samo niewyspanie powoduje m.in. rozdrażnienie, upośledzenie podejmowania decyzji. Podobno nawet jedna nieprzespana noc upośledza twórcze myślenie i zdolność do adekwatnego reagowania w jakiejkolwiek złożonej sytuacji. Zatem, jeśli czeka Cię dzień w pracy, rozmowa kwalifikacyjna, czy całodzienne szkolenie, współczuję!

Co możesz zrobić?

Zamiast męczyć się dalej jedząc bezwartościowego hamburgera z mielonego nie wiadomo czego i ociekające tłuszczem frytkami bez smaku, które pomogą na chwilę. Pomóż sobie, a może organizm Ci się odwdzięczy i złagodzi dotkliwe skutki wczorajszej imprezy. Kaca zupełnie się nie pozbędziesz, ale możesz zmniejszyć dyskomfort i unikniesz zrobienia czegoś czego będziesz potem żałować. Uzupełnisz brakujące składniki, których się kilka godzin temu dość skrupulatnie pozbyłeś. After łatwiej utrzymać w żołądku niż np. surowe żółtko. Wydaje się, że sama perspektywa zmniejszenia cierpienia jest wystarczającym powodem by sobie pomóc ale podam Ci jeszcze kilka innych. W skład After’a wchodzą składniki zmniejszające uczucie zmęczenia i znużenia, pomagające utrzymać prawidłowe funkcje psychologiczne (magnez, witamina C, witamina B6). Magnez dodatkowo pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego i mięśni.

Dodaj komentarz