Wiele pań, gdy przekroczy próg 60-ciu lat, przestaje interesować się modą. Wymówki są zwykle takie same: nie mam czasu, po co mi to, dla kogo się ubierać? W efekcie dojrzałe kobiety nie tylko dodają sobie strojem lat i kilogramów, ale też obniżają w ten sposób poczucie własnej wartości. Wystarczy jednak zmiana nastawienia i pamięć o kilku prostych zasadach podczas zakupów, aby diametralnie odmienić swoją szafę i zyskać pewność siebie!
Kolory to podstawa!
Na początek warto pamiętać o kolorach. Nie od dziś wiadomo, że ciemne barwy postarzają, a jasne odmładzają. Dojrzałe kobiety powinny więc jak najczęściej sięgać po ubrania w odcieniach bieli czy różu. Dotyczy to zwłaszcza górnych części garderoby. Można tu wybierać spośród śnieżnych bieli, kolorów delikatnie złamanych szarością czy żółcią, róży pudrowych, pastelowych czy też nieco żywszych odcieni. Możliwości jest mnóstwo! Ważne jednak aby unikać czerni, granatu, ciemnych czerwieni czy szarości tak lubianych przez dojrzałe kobiety. Kolory te dodają lat i sprawiają, że twarz wydaje się bardziej szara i zmęczona niż w rzeczywistości.
Fason idealny dla dojrzałej kobiety.
Kolejnym krokiem jest dobór odpowiedniego fasonu. To nieprawda, że po 60-tce pozostają nam już tylko workowate spódnice albo obcisłe bluzeczki, spód których wyziera każda fałdka i niedoskonałość. Wręcz przeciwnie! Nadal wybieramy stroje dopasowane, choć unikamy tych wyjątkowo obcisłych. Na dojrzałych kobietach świetnie sprawdzą się trapezowe sukienki, które pomogą ukryć nieco wystający brzuszek, spodnie cygaretki czy zwiewne bluzki, które całej stylizacji dodadzą lekkości i optycznie wyszczuplą sylwetkę.
A co z materiałem?
Kolejnym ważnym elementem jest materiał, z którego strój jest uszyty. Aby ubranie pięknie leżało i podkreśliło atuty sylwetki, nie może być najtańszym poliestrem. W każdym wieku warto dbać o siebie i podarować sobie ubrania z oddychających, naturalnych materiałów: bawełny, wiskozy, lnu czy jedwabiu. Dojrzałe kobiety w szczególności powinny zwrócić na to uwagę – wraz z wiekiem skóra staje się coraz bardziej delikatna i wiotka, a nieprzewiewne, sztuczne materiały tylko niepotrzebnie ją obciążają.
Kropka nad „i”, czyli dodatki
Ostatni element stroju, który jednak nierzadko gra główną rolę w całej stylizacji to biżuteria. Dojrzałe kobiety zrezygnować powinny z krzykliwej, dużej, plastikowej biżuterii, która chyba nigdy nikomu nie dodaje powabu. Stawiamy raczej na delikatne dodatki w kolorze złota. O wiele lepiej niż nadmiar sztucznej biżuterii, urok dojrzałej kobiety podkreślą delikatne złote kolczyki czy łańcuszek z dobraną pod gust właścicielki zawieszką.