Dieta i trening przedstawiane są zazwyczaj jako para, która koniecznie musi iść razem, jeśli chcemy stracić trochę zbędnych kilogramów lub jeśli chcemy nabrać masy mięśniowej oraz odpowiedniej rzeźby. Często jednak można spotkać się z poradami typu „oblicz kalorię i trzymaj się swoich wyliczeń, a stracisz wagę” albo czegoś stylu „kalkulator kalorii jest zupełnie niepotrzebny, jeśli będziesz odpowiednio ćwiczyć”. Czy takie podejścia mają sens? I tak, i nie. Wszystko jak zawsze zależy od naszej osobistej sytuacji w życiu i naszego organizmu.
Najbezpieczniejszą opcją jest zawsze oczywiście połączenie treningu z dietą. W ten sposób po prostu podchodzimy do odchudzania w sposób systemowy, czyli ograniczamy kalorie i równocześnie zwiększamy ich zużycie. W przypadku budowania mięśni też jest to dobre rozwiązanie, ponieważ tutaj bez treningu oczywiście nic nie zdziałamy, a dieta pomaga nam w zapewnieniu odpowiednich materiałów do budowania przez organizm mięśni. Nie oznacza to jednak, że skupienie się tylko na jednej z tych opcji musi być złym pomysłem.
Jeśli prowadzimy miarę aktywny tryb życia, czasami uprawiamy jakiś sport i ogólnie nie jesteśmy przyspawani do fotela, to trening nie jest konieczny. Nasz wewnętrzny kalkulator kalorii jest bowiem nastawiony na ich szybkie przyjmowanie i szybkie wykorzystywanie, przy czym nadmiary przechodzą w tkankę tłuszczową. Jeśli wyeliminujemy te nadmiary i w dodatku ustalimy ilość kalorii poniżej naszego normalnego poziomu zapotrzebowania, zaczniemy szybko tracić na wadze i nasze mięśnie staną się lepiej widoczne.
Jeśli z kolei nie odżywiamy się jakoś strasznie źle i nasze posiłki nie są zbytnio kaloryczne, nie trzeba koniecznie ich ograniczać czy zmieniać, jeśli zabierzemy się za trening. Nasz brak mięśni i obecność tłuszczu spowodowane są tym, że organizm po prostu nie ma co robić z energią, którą mu dostarczamy. W takich przypadkach okazuje się, że nawet stosunkowo niewielkie zwiększenie aktywności, na przykład 30 minut biegu dziennie, daje piorunujące efekty w bardzo krótkim czasie.